Moim ulubionym gatunkiem są książki przygodowe. Uwielbiam czytać o podróżach i przygodach, jakie spotykają ludzi na całym świecie i są ich osobistymi doświadczeniami. Takie książki dobrze ukazują realia świata ludzi, którzy żyją w bardziej albo mniej odległych miejscach.
Na swojej półce mam głównie książki do nauki zawodu, ale jest też kilka powieści przygodowych oraz fantasy. Łącznie posiadam około 20 książek. Pierwszą moją samodzielnie przeczytaną książką była lektura szkolna „Katarynka”, która do tej chwili stoi na mojej półce. Jest to co prawda krótka książka, bo nie ma więcej niż 50 stron, ale za to z ciekawą historią. Jedną z moich ulubionych książek są „Chłopcy z Placu Broni” opisujące przeżyciach grupy chłopców podczas wojny, którzy swoją wytrwałością i determinacją inspirują młodsze pokolenia i czytelników do patriotyzmu i wzajemnej pomocy bliźniemu. W tej książce nie ma nudy, dlatego właśnie ją lubię i polecam każdemu. Kiedy jest u mnie młodsze kuzynostwo lubię im poczytać fragmenty „Chłopców z Placu Broni” lub „Hobbita”. Uważam, że każdy młody człowiek powinien zapoznać się z ich treścią, bo to może go wiele nauczyć.
Wszystkie książki z domowej biblioteczki kupiłem osobiście. Nie jestem zwolennikiem wypożyczania, ponieważ jestem zapominalski i często mam problem z oddaniem lektury na czas. Zdecydowanie wolę książki kupować, ponieważ nie muszę się martwić czasem zwrotu, ani ewentualnym uszkodzeniem lektury. Jestem również fanem e-booków, gdyż często i długo jeżdżę autobusem, ze względu na odległość, gdzie mieszkam. E-booki są genialnym rozwiązaniem na takie właśnie sytuacje. Są również lepsze ze względu na niższą cenę oraz na wygodę przechowywania ich wszystkich na własnym telefonie.
Wybór miejsca zależy od gatunku książki, którą czytam. Gdy jest to kryminał, to lubię czytać w swoim pokoju na łóżku, gdy jest to książka przygodowa, to obowiązkowo na kanapie ze spokojną muzyką, za to fantasy lubię czytać w autobusie. Książki przygodowe darzę wielką sympatią, dlatego podczas ich czytania mam swój specjalny rytuał: zimne picie, spokojna muzyka i coś słodkiego do jedzenia. Wtedy dopiero jestem gotowy do czytania!
Moją ostatnio przeczytaną książką był „Hobbit”, do którego wracam wielokrotnie. Moim zdaniem ma on wspaniałą fabułę. Mam go wykupionego na e-booku, dlatego mogę go czytać w dowolnym czasie i miejscu, w którym aktualnie się znajduję. Razem z tatą jesteśmy wielkimi fanami wszystkich historii Tolkiena. Lubię tę książkę również dlatego, gdyż przypomina mi ona chwile spędzone z tatą. Jest to jedna z najcenniejszych książek na mojej półce. Jednak najbardziej ważną książką jest powieść Emilio Scotto „Najdłuższa podróż”, którą dostałem od taty na 16 urodziny. Darzę ją ogromnym sentymentem również dlatego, że tata dał mi ją z dedykacja w środku, bym zawsze w życiu podążał za swoimi marzeniami i by nic nigdy mnie nie zatrzymywało w tym dążeniu. Dlatego jest to również moja ulubiona lektura, do której zawsze z chęcią wracam.