Moją grudniową propozycją lektury jest świąteczna opowieść bestsellerowowej polskiej pisarki Magdaleny Witkiewicz. „Uwierz w Mikołaja” to lekka i przyjemna historia, która swoim optymizmem, ciepłem i humorem poprawi nam samopoczucie bez względu na porę roku.
Agnieszka z powodu gwałtownej śnieżycy zostaje uwięziona w urokliwej leśnej chatce należącej do jej babci. Babci, która w zagadkowych okolicznościach zaginęła… Na drodze dziewczyny pojawia się nagle tajemniczy i przystojny mężczyzna w stroju Świętego Mikołaja, który z kolei zgubił drogę i zabłądził w lesie. Natomiast pięcioletnia Zosia wraz ze swoją mamą, mimo kiepskiej sytuacji finansowej, próbują przygotować tradycyjną rodzinną wigilię. Pomóc może im w tym Robert – samotny policjant, pełniący służbę w święta, który z czystej potrzeby serca chce dla kogoś zrobić coś dobrego. Ten magiczny czas to również szansa, aby pewien mężczyzna ponownie spędził Boże Narodzenie ze swoją byłą żoną – o ile oczywiście kobieta jego życia znajdzie chwilę spokoju, mając pod opieką zwariowanych i nieobliczalnych pensjonariuszy domu seniora o wdzięcznej nazwie „Happy End”.
W wigilijną noc ścieżki wszystkich bohaterów niespodziewanie zejdą się w jednym miejscu pachnącym choinką i aromatem świątecznych potraw. Słowem, prawdziwa magia świąt i magia miłości!
Książka została zekranizowana i od listopada jest to jeden z najchętniej oglądanych filmów. Scenariusz napisała znana scenarzystka filmowa – Ilona Łepkowska. Niewątpliwym walorem filmu są świetne kreacje aktorskie nestorów rodzimej kinematografii. Teresa Lipowska, Marta Lipińska, Bohdan Łazuka, Cezary Żak, Dorota Kolak, Ewa Szykulska, Dorota Stalińska czy Maciej Damięcki daleko w tyle pozostawili znacznie młodszą część obsady.
Przeczytałam książkę i zobaczyłam tę historię na ekranie. Jak to często bywa i tym razem bardziej spodobał mi się pierwowzór! Film na pewno potrafi również przyjemnie nastroić i wprowadzić w okołoświąteczny klimat. Mnie rozbawił i wzruszył, po czym roztopił się w pamięci jak świeżo spadły śnieg